Widok staczającej się psiej sylwetki z ogromnym głazem nie był zbyt optymistyczny. Przerażona pobiegłam za nią. Nie wiem jakim cudem znalazła się na środku jeziora, jednak nie to było teraz istotne. Potrzebowała pomocy. Wskoczyłam do lodowatej wody. Starałam się płynąć jak najszybciej. Dopiero, kiedy znalazłam się koło odłamka drewna zauważyłam, że ma otwarte oczy i uważnie mnie obserwuje. Zębami złapałam "tratwę" i zaczęłam podążać w stronę brzegu.
Najtrudniejsze zadanie czekało mnie dopiero teraz, albowiem musiałam przetransportować ranną do skrzydła szpitalnego, które w jednej z jaskiń. Dobre chociaż to, że właśnie byłyśmy przy jeziorze Amora, w kręgu gór.
- Dasz radę się podnieść? - spytałam starając się brzmieć spokojnie.
Suczka próbowała mi coś powiedzieć, jednak z jej pyska wydobył się jedynie cichy jęk.
- Nie wysilaj się. - poprosiłam.
Bałam się, że nawet, gdyby ktoś mógł pomóc mi ją przenieść, jedyne, co byśmy jej zrobili, to krzywdę. Jej ciało było w nie najlepszym stanie, na szczęście klatka piersiowa nie była mocno uszkodzona, dzięki czemu mogła swobodnie oddychać, chociaż parę żeber miała wykręcone nie w tą stronę co trzeba. A gdyby tak przenieść ją na tym drewnie?
- Poczekaj chwilkę, zaraz przyprowadzę kogoś, kto mi pomoże. - powiedziałam powoli.
Kiedy upewniłam się, że zrozumiała moje słowa pędem ruszyłam w kierunku gór.
- Pomocy! Ktokolwiek! - krzyczałam.
Na szczęście niedaleko ktoś przechodził. Dzięki jego pomocy przetransportowaliśmy suczkę prosto do Vitani. Pielęgniarka szybko zajęła się sunią, którą przenieśliśmy do sali przeznaczonej dla ciężko rannych.
- Powinna dużo odpoczywać. - stwierdziła Viv.
Skierowałam się w miejsce jej pobytu. Leżała owinięta bandażami, oczy wciąż miała otwarte. Przekazałam jej słowa pielęgniarki.
- Dobrze. - usłyszałam.
Uśmiechnęłam się lekko.
- Jestem Brooklyn. - przedstawiłam się - Pewnie już zauważyłaś, że kręci się tu trochę psów. - kontynuowałam.
Samica niepewnie kiwnęła łbem.
- To dlatego, że funkcjonuje tu niedawno otwarta sfora Pack Dog Heaven. Zechciałabyś do nas dołączyć? - spytałam.
Night?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie wiesz czegoś? Pytaj śmiało!
Pamiętaj również by komentować zalogowany, lub podpisany!