8 sty 2017

Od Nightshade C.D Cole'a

Leżałam i oglądałam niebo. Wierzcie albo nie, ale to jest bardzo odprężające. Nagle usłyszałam kroki. Szybko wstałam i przygotowałam się do ataku, gdyby było to coś niebezpiecznego. Zauważyłam psa.
- Witaj - powiedział.
- Um... Hej - mruknęłam niepewnie. - Kim jesteś?
- Jestem Cole - na jego pysku zauważyłam lekki uśmiech. - A ty?
Nie wyglądał na takiego, który miałby coś mi zrobić, ale ostrożności nigdy za wiele.
- Uh... Jestem Nightshade... - powiedziałam i cofnęłam się kilka kroków. Ten Cole, był miły, ale mimo to byłam nerwowa i wolałabym, aby poszedł w swoją stronę. Nie znałam go. I na pewno nie zamierzałam go znać. Wydaje się, jakby za chwilę miał mi wbić zęby w gardło... A może i nie? Nie wiedziałam co mówić i trwaliśmy w ciszy przez chwilę. Nie czułam się pewnie, a więc zawróciłam. Miałam nadzieję, że nie będzie za mną szedł. Ale... Mimo to... Czułam, jak dawno z nikim nie rozmawiałam. Może powinnam się trochę otworzyć?
Zatrzymałam się, czułam, że pies podchodzi do mnie.
- Dlaczego idziesz? - zapytał.
Nie umiałam wydusić słowa. Uh... Dlaczego on nie mógł po prostu przejść obok mnie?
<Cole? Brak weny ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Nie wiesz czegoś? Pytaj śmiało!
Pamiętaj również by komentować zalogowany, lub podpisany!