- Któryś z twoich potomków należał do Pack Dog Heaven?- spytałem, bo nie wytrzymałem
- Owszem. Mama - Bursztynka- odparła samica i sojrzała na ranę
- Cole jestem, a tą ranę wypadałoby odkazić, aby nie wdało się zakażenie- powiedziałem stanowczo
- Zuzanna- przedstawiła się i beztrosko się uśmiechnęła, odwzajemniłem gest
- Zaprowadzę cię do jaskini medyków- powiedziałem i skinąłem na Zuzannę, aby poszła za mną
Samica chwile się wąchała i poszła za mną. Rozglądała się po Górze jak wchodziliśmy do niej.
- Mama mi o niej opowiadała...- powiedziała i urwała
Weszliśmy do jaskini medyków
Jeden z nich w szybkim tępie opatrzył ranę na boku Zuzanny i po chwili sunia była już obok mnie.
- Któryś z twoich rodziców też był w Pack'u, prawda?- spytała i spojrzała na mnie
- Owszem. Tikani- powiedziałem i owiał nas mroźny, ale przyjemny wiatr po wyjściu z wnętrza Góry- Jak nie masz nic do roboty to mozesz udać się ze mna na obchód terenów. Bo ja aktualnie ne mam nic do roboty- zagadnąłem sunię
Zuza? Potem się rozkręcę xdd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Nie wiesz czegoś? Pytaj śmiało!
Pamiętaj również by komentować zalogowany, lub podpisany!